– Jesteśmy tutaj razem – przedstawiciele narodów, które wtedy walczyły o zrzucenie rosyjskich kajdan, o zrzucenie carskiej opresji, o wolność, o powrót własnego, niepodległego państwa. Tak, naszej wspólnej Rzeczypospolitej, którą utraciliśmy poprzez ingerencję zaborców – powiedział Prezydent RP Andrzej Duda na terenie Cytadeli Warszawskiej.
Uroczystości z okazji 160. rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego odbyły się 23 stycznia 2023 r. przed Bramą Straceń. Zgromadziły przedstawicieli władz państwowych i delegacje z Polski, Litwy, Białorusi i Ukrainy. Wśród zgromadzonych znaleźli się też przedstawiciele Senatu Rzeczypospolitej Polskiej.
Prezydent RP przypomniał, że 160 lat temu, w nocy z 22 na 23 stycznia 1863 roku, wybuchło Powstanie Styczniowe. To największe i najdłużej (ponad 2 lata) trwające z powstań przeciwko zaborcom o odzyskanie wolnej, suwerennej, niepodległej Rzeczypospolitej. Wówczas zginęło 20 tys. powstańców. Wielu cierpiało na zesłaniu, było prześladowanych. Zaznaczył, że na stokach cytadeli zamordowano ostatniego przywódcę powstania styczniowego Romualda Traugutta, przedstawicieli Rządu Narodowego i wielu powstańców styczniowych. Więziono i katowano tutaj ponad 40 tys. patriotów. – To traumatyczne miejsce jest symbolem cierpienia, ale jednocześnie jest symbolem niezłomności Polaków – podkreślił.
Prezydent Andrzej Duda zauważył też, że tamten czas wyznaczał bardzo trudne losy polskiej historii. Ale był też ważnym momentem w dziejach kształtowania się narodów, ich poczucia siły, tożsamości i woli przetrwania.
– Wielu znamienitych historyków jasno mówi, że hasła towarzyszące powstaniu i wielkie idee, które wtedy się rodziły: „Za naszą i waszą wolność”, „Wolność, równość, niepodległość” czy wreszcie „Gloria victis”, czyli „Chwała zwyciężonym” – budowały wielkość, poczucie trwania, przetrwania i niezniszczalności społeczeństwa, narodu i wiary, że państwo kiedyś się odrodzi – stwierdził.
– Mimo wszystkich prześladowań, mimo – jak powiedziałem – zsyłek na Syberię, wyroków, kasaty majątków, katowania, cierpień, śmierci nie wyrzekliśmy się woli posiadania swojego państwa. Nie wyrzekliśmy się woli niepodległości. Po niecałych 50 latach bez jednego dnia – dokładnie po 50 latach od śmierci Romualda Traugutta tutaj, na stokach Cytadeli Warszawskiej – w Krakowie z Oleandrów w 1914 roku wyruszyła Pierwsza Kompania Kadrowa, by rozpocząć ostateczny marsz ku wolnej, niepodległej Polsce – dodał. Przy tym zaznaczył, że poczucie wolności, potrzeba niepodległości, suwerenności, samostanowienia zwyciężyła, tak, jak zwyciężył patriotyzm i zwyciężyła myśl narodowa.
Przed Bramą Straceń odbył się Apel Pamięci. Oddano również Salwę Honorową. Na koniec odegrano Pieśń Reprezentacyjną Wojska Polskiego.
Po zakończonych uroczystościach na Cytadeli, zgromadzeni udali się na Zamek Królewski. Tam otwarto wystawę „Miłość i obowiązek. Powstanie Styczniowe 1863”. Przygotowali ją polscy i litewscy muzealnicy i historycy sztuki.
Fot: Łukasz Kamiński, Kancelaria Senatu